Zaledwie od 2 dni używam konnekta i dzisiaj przeżyłem pierwszy poważny błąd. Opis pod spodem.
Wracam do domu godz. 14.30 a tu w tray'u nie ma ikony konnekta pozostało po niej puste pole. :?:
Otwieram menadżera zadań a tam pisze ze konnekt działa, ale zajmuje w pamięci tylko 564KB :shock: (w pliku SWAP około 7MB) i wykorzystał tylko 12 sekund czasu procesora (działa około 12 godz.). Klikając w puste miejsce nic się nie otwiera. :shock: W ogóle nic się nie dzieje z konnektem. Mam około 1/5 wolnej pamięci RAM i ze 200MB w pliku swap. Komp to pentium III 667MHz, ram 256MB, winXP. Odpalone progsy: emule, flashget, psi (wersja testowa 0.9.1-test1 zajmuje dużo pamięci [około 250-300MB] działa na koncie jabbera z transportem do gg na inne konto niż w konnekcie), netlimiter, lanspeed, keriopersonalfirewall, postkard, NAV'03. Jeszcze parę słów na temat mojego łącza. Jest do ... , często się rozłącza, na logu z muła widać ze rozłączył się około 12 i 13.30, netlimiter pokazuje zaś, że konnekt od godz. 14 nic nie wysłał ani nie odebrał. Instalkę konnekta ściągnąłem ze strony (wersja minimalna) i resztę wtyczek przez kUpdate żadnych niestandardowych wtyczek. Aktywne wszystkie wtyczki oprócz kjabber, klan i expimp.
Po restarcie programu wszystko jest ok.
Jakby ktoś chciał logi to mogę linka na PM przysłać.