W sobote spotkała mniie niemiła sytuacja - jakis sk..., no nie bede sie wyrazal, wykradl mi haslo do GG.
Objawy - Konnekt sobie dziala, GG dostepny - nagle rozlaczylo mnie. Polaczylem sie ponownie, krotka chwile dostepny.. i znow rozlaczylo.
Ponownie polaczyc juz sie nie dalo - dostawalem info ze haslo niewlasciwe.
Zalozylem nowy numer, sprawdzilem poprzedni - i co sie okazalo? jest online! Swinia jeszcze wszem i wobec dumnie oglasza opisem "Debian:)".
Pytanie za sto punktow - Jak to mozliwe?
Pierwsze podejrzenie pada na system - no ale wiem ze mam dobrze zabezpieczony. Vista SP1, Nod32, firewall, Defender. Oczywiscie przeskanowalem -- czysty jak lza.
Udostepnianie? Nie, nic nie mam udostepnionego, w sieci lokalnej tez nie jestem - wpiecie bezposrednio przez UPC.
Hasla poza mna nie zna nikt.
Wiec jak? "podsluchac" haslo przy laczeniu sie? W Oryginalnym GG 7 ponoc sie nie da, wiec co, wina konnekta? Jak sie zabezpieczyc na przyszlosc?
Bo pewnie jakiemus debilowi spodobal sie moj krotki, 5 cyfrowy numer.
Oczywiscie natychmiast napisalem do GG o calej sytuacji.. srednio wierzac ze cos da. Zwlaszcza jesli sie polapia z enie uzywalem oryginalu a tylko Konnekta:)
Ale zaskoczyli mnie - udalo mi sie odzyskac numer. By uczcic ten fakt, przynajmniej dwa tygodnie pouzywam oryginalu
