QUOTE
czy kiedykolwiek kogokolwiek rozliczyli
Tak, np. Lecha Wałęsę.
Obiecał on przed wyborami prezydenckimi w 1990 roku, ze da 100 mln zł każdemu kto na niego zagłosuje. W drugiej połowie lat 90, ktoś podał go za to do sądu, w jakiś sposób udowodnił, ze na niego zagłosował i sprawę wygrał.
Nie pamiętam szczegółów, w necie tez niewiele można znaleźć, ale swojego czasu to była niezła afera.
Zresztą obietnica to co innego niż zobowiązanie.
Owsiak organizuje WOŚP zbiera kasę i
zobowiązuje się ją przekazać na odpowiednie oprzyrządowanie.
Rydzyk zbierał pieniądze które
zobowiązał się przeznaczyć na ratowanie Stoczni Gdańskiej.
W tym drugim przypadku też go nikt nie rozliczył, bo ofiary nie mają zamiaru sie niczego domagać.
Siji od strony prawnej nic nie grozi. Napisał przecież wyraźnie, ze zbiórka jest na
nowy serwer, który ma pomóc w realizacji planów, a także w jakiś sposób przyczynić się do przyśpieszenia biegu wydarzeń.
Czyli
zobowiązał się do wykupienia za wpłacone pieniądze miejsca na serwerze. Do tego
obiecał (a i to pośrednio) przyśpieszenie prac na projektem.
Za obietnice to jeszcze w tym kraju się specjalnie nie karze (chyba, że to specyficzna forma obietnicy)... równie dobrze można by karać z urzędu wszystkich rozwodników, bo przecież ci
obiecali trwać w związku do śmierci.
Sija co najwyżej może stracić twarz (nie dosłownie). Jak się coś obiecuje, to nie po to, żeby się bez zdania racji z obietnicy wycofać (tym bardziej, jeśli tyczy się to wkładów pieniężnych). Chyba nie po to każdy słał kasę, aby utrzymać forum, na którym powstają 3 posty dziennie. Każdy liczył, że prace zostaną przyśpieszone, a ten sobie olał.
Podobnie Hao, który twierdził, ze "coś się gotuje" a naprawdę projekt leżał i kwiczał.
Zastanawiam się, czy serwer służy tylko forum, czy może jakiejś działalności zarobkowej Siji a napaleni userzy Konnekta potrzebni są tylko jako krowa dojna.
W każdym razie na dzień dzisiejszy, każdy ma pretensje o obecny stan, oprócz samych poszkodowanych.
Nie prawda jest, ze kazdy wplacil dobrowolnie, wiec to jego wina. Pożyczki w Providencie też bierze się dobrowolnie, podobnie pożyczki w systemie argentyńskim, a jednak takim osobom świadczona jest pomoc prawna.
Poszkodowani, mogliby próbować domagać się od Siji zwrotu wpłaty, ale pewnie tego nie zrobią, bo przyznanie sie do tego, ze zostali wycyckani, jest dla nich więcej warte niż 10 czy 20zl.
W dodatku masowe żądania zwrotu gotówki jednoznacznie świadczyłyby o definitywnej śmierci projektu. A to dla większości "darczyńców" gorsze niż sąd ostateczny, dlatego wolą wierzyć, że wszystko jest OK