jak pewnie większość userów, swoją przygodę z komunikatorami rozpocząłem od wspaniałego i najlepszego, niemającego sobie równych itp itd [ale to wiecie ] gadu-gadu. dość szybko jednak zaczął mnie denerwować, przedewszystkim z powodu niedochodzących pod nieobecność adresata wiadomości (i to nie jak mi się wydaje z powodu serwera - ale programu). gdy w ciągu jednego dnia nie dotarła moja do znajomego i jego do mnie wiadomość - powiedziałem dosyć i zacząłem szukać czegoś lepszego. mniejsza z tym o co zahaczyłem - dość że 'osiadłem' na konnekcie . i było fajnie . nie na długo jednak, bo zapoznałem się z ideą jabbera, i założyłem sobie 'takowe' konto. i teraz znowu się męczę, szukam optymalnego rozwiązania - czy lepiej mi tak czy siak czy owak. gdzieś pewnie dojdę w końcu ale w sumie to nie o tym miał być post . bo tak - z sieci gg korzystać większość z nas musi przez wzgląd na znajomych. równocześnie liczni pewnie z użytkowników mają jabberowe konto/ta . jak to pogodzić ? trochę się tym wszystkim pobawiłem jak to na początku (nawet se chyba konto zepsułem musiałem je skasować i postawić jeszcze raz ), aż w końcu znalazłem swoją małą stabilizację w postaci transportu gg do jabbera i tego wszystkiego na konnekcie. i właśnie pół godziny temu doszedłem do wniosku że jest to rzeczywiście 'mała' stabilizacja. za mała . z prostej przyczyny. zarówno sieć gg jak i serwer jabbera nie są i nie będą stabilne. do czego więc prowadzi transport gg na jabbera ? do zsumowania czasu awarii obu sieci przy użytkowaniu gadu-gadu. to znaczy sieci gg . znowuż korzystanie z transportu gg i równocześnie z samej sieci gadu prowadzi do bałaganu na liście. jak sobie z tym radzicie ? bo ja z transportu zrezygnuję. oczywiście każy zrobi i robi co chce, ale ciekaw jestem co o tym wszystkim myślicie.
pozdrawiam ludzików i UFO