arct!c moim zdaniem ma sporo racji. Jak cos jest do wszystkiego, to jest do niczego - znane powiedzonko
Chcialoby sie, zeby Konnekt obslugiwal nie wiadomo, ile sieci, jednak coz z tego, jesli zadna z nich nie bedzie obslugiwana calkowicie? Rozwoj kJabbera nabral ostatnio tempa i bardzo dobrze. Jest jeszcze troche do zrobienia, ale juz blizej, niz dalej do dnia, w ktorym bedzie mozna smialo powiedziec, ze K w pelni obsluguje sieci jabberowe. To samo w nastepnej kolejnosci powinno stac sie z dwuTlenKiem, choc, biorac pod uwage, ze jego zrodla sa dostepne - niewiele (teoretycznie, w praktyce czas, checi i umiejetnosci) stoi na przeszkodzie, aby juz sie dzialo cos w tym kierunku
Nawet obsluga GG nie jest jeszcze 100%, bo brakuje np. rozmow glosowych. Niby szczegol (dla komunikatora wlasciwie tekstowego), ale jak widac nawet w testach gazetowych potrafia to wytykac
Zmierzam do tego, ze zaczetych projektow jest calkiem sporo i osobiscie wolalbym, aby najpierw ukonczone* zostaly one (i wszystko to, co sie za nimi ciagnie juz od dluzszego czasu), a dopiero potem rozpoczete nowe.
* ukonczone w sensie doprowadzone do stanu, kiedy bedzie mozna uznac, ze sa kompletne, co oczywiscie nie wyklucza dalszych nad nimi prac