Mój provider wprowadził możliwość posiadania zewnętrznego IP. Zrobili to bardzo sprytnie, bo normalnie komp łączy się przez LAN, a jak ktoś chce być widoczny na zewnątrz, to odpala dodatkowo połączenie w pppoe (swoją drogą, to myslałem, że pppoe jest związany nieodłącznie z DSLkami, a nie sieciami LAN, ale cóż

). Dzięki temu można w razie problemów w każdej chwili schować się za NATa

problem w tym, że to upierdliwe po każdym restarcie odpalać połączenie i potem robić restart Konnektowi, Skype i całej reszcie programików (w przeciwnym razie będą łączyć się zza NATa...). Może ktoś wie jak zmusić XP Pro, żeby zaraz po połączeniu z LANem nawiązywało połączenie pppoe, a dopiero potem pozwalało się programom łączyć?? :shock: