Składanka rewelacyjna! Chyba nawet bardziej mi się podoba od I. Już się nie mogę doczekać debiutanckiej płyty Kombajnu! Do 17-ego stycznia już nie tak daleko :] Osobiście polecam kawałek I.W.O. - Być jak Robert Makłowicz
- utwór po prostu wymiata! Bardzo podoba mi się gitarowe granie 'Less Is More' - delikatnie w stylu Hoobastank, albo Finch'a - w każdym bądź razie grają nieźle, ale troszkę gorzej z wokalem - niektórzy po prostu nie mogą śpiewać po angielsku! Zwłaszcza teraz, studiująć fil. ang., zacząłem na to coraz bardziej zwracać uwagę. Co tam jeszcze... Che! - zespół niezły, ale obawiam się, że ich największą zaletą jest to, że brzmią niemalże identycznie jak Pearl Jam... a taka zaleta, to prawie jak wada. 'Letko' i 'Jacek Kulesza' - kapele bardziej chillout'owe, słucha się bardzo przyjemnie. Kevin Arnold - cos w stylu Pogodno, nie wiem, jak reszta twórczości tego zespołu, ale utwór zamieszczony na kompilacji łudząco przypomina klimatem niektóre kawałki pogodne (najbardziej chyba "jak ty się czujesz"). 'The Car Is On Fire' - podoba mi się to, że wokalista umie śpiewać po angielsku (chociaż byćmoże, że tylko w tym utworze, w którym praktycznie prawie cały czas się wydziera, ale brzmi to nieźle :wink: ); z tego co pamiętam kojarzyli mi się troszkę z 'The Vines', ale nie pamiętam dokładnie tego kawałka, więc możliwe, że się mylę, zapamiętałem tyle, że koleś niezłą angielszczyzną wymiata :] Reszta również jest godna uwagi, ale wymienione przeze mnie pozycje podobają mi się najbardziej...