Zamieniłem niedawno modem neostrady na router. Od tamtej pory Konnekt notorycznie zrywa mi połączenia z serwerem GG. W logach mam wtedy takie wpisy:

Szlag mnie trafia, bo czasem przez kilka godzin jest spokój a czasem rwie raz za razem przez godzinę. Wiem, że najłatwiej byłoby zwalić winę na router, ale Konnekt jest jedynym programem, który ma jakiekolwiek problemy. Używam zastępczo Mirandy i nigdy mi nie zrywa.
Może ktoś z was miał do czynienia z podobnymi błędami albo wie co ma wpływ na errno=10054? Wygląda to tak jakby wtyczka gg była na coś wjątkowo wrażliwa. Nie mam pojęcia już co z tym zrobić...

Jak masz na routerze QoS to wypriorytetuj połączenia do 217.17.41.0/24..... Ja po takim zabiegu nie mam żadnych problemów

Nie chcę cię zasmucać ale to niestety wina samego routera. Albo ogólnie routera, albo zbyt dużego ruchu, albo ustawień, np to co napisał Olórin.
A co do innych komunikatorów to też pewnie zrywaja, tylko nie informują od razu o tym a konnekt tak. Miałem taki problem w sieci i ci co mieli oryginalne gg twierdzili, że im nie zrywa, a okazało się że połowa ich wiadomości nie była wysyłana i a drugie tyle nie otrzymywali.

Dokładnie, w GG jest problem że nie wiadomo kiedy jestes rzeczywiście połączony, a kiedy tylko rzekomo ;-)

Na razie to już sam niczego nie jestem pewien. Nie wiem czy K jest jakoś wybitnie na coś uczulony czy co... Podczas rozmów na Mirandzie nie ma problemów z rozłączaniem i wiem to na pewno, bo dlalogi nie są urywane.
Poza tym dlaczego miałoby to dotyczyć tylko komunikatora? Taki np Flashget potrafi zapychać łacze na maxa, a nawet na chwilę nie zerwie połączenia - co byłoby widać bo monitoruje połączenie non stop. Inne programy to samo - nie ważne co robię i jak zapycham łącze, nie zerwą nawet na chwilę.
Będę to nadal testował. QoS niestety nie mam...
Dzisiaj K gubił mi dialogi nawet na dwutlenku, ale nie wiem czy to miało związek, czy może to przypadek.

Pomiędzy FlashGetem a K jest taka różnica, że on cały czas przesyła dane, a K stosunkowo rzadko, w małych ilościach. Jak dane nie są przesyłane często, i pojawią się opóźnienia na łączach, to serwer może uznać połączenie za martwe i je odłączyć. kJabber i dwuTlenek wysyłają "puste" pakiety co jakiś czas mające na celu mówić serwerowi "jeszcze tu jestem". Może dało by rade zrobić coś takiego do GG ?

w Mirandowym GG było chyba 'keep connection alive' ;>

Ja nie zmienialem routera, ani jego ustawien. Podobny problem pojawil sie od kilku dni... Byc moze jest jakos zwiazany z updatem Konnekt'a.

A to był ostatnio update Konnekta?? Jakoś sobie nie przypominam, więc to raczej nie to.

Moze nie bylo, ale ja niedawno zrobilem.

Kurcze pieczone. Naprawde nie wiem co jest. Musze zrezygnowac z konnekta - program ciagle traci polaczenie, nie da sie praktycznie normalnie rozmawiac.

Moze ktos ma pomysl, co jest przyczyna?

WinXP SP2, Sygate f/w, LAN za routerem z prostym firewallem.

Hm. Nie potrafie tego wytlumaczyc, ale to musialo miec zwiazek z upgradem.

Wczoraj skasowalem caly profil uzytkownika z dysku, w programie utworzylem nowy i zaimportowalem kontakty. Konnekt zaczal normalnie wspolpracowac z siecia GG.

Nie jestem jakims specem, ale watpie zeby bylo to wynikiem pokrecenia przeze mnie czegos w ustawieniach programu. Tym bardziej, ze problemy zaczely sie po aktualizacji.

Moja poprzednia wersja byla najprawdopodobniej rowniez 0.6.21.121, a aut'o'update dotyczyl pewnie wtyczek...