właśnie mówili w zetce że chcą skrócić wakacje o tydzień!!!!! a w dzien matur itp niema być wogóle lekcji(ale do szkoły i tak sie ma iść ) ja wole tak jak jest!!!!!!!!!! trzeba zasypać ministerstwo oswiaty chyba będize mailami protestacyjnymi zasypać

Ja tam nic nie słyszałam, żebgy mieli wakacje skracać póki co na nic takiego sie nie zaqnosi I bardzo dobrze nareszcie sie doczekalam a tak a' propos czemu niby mieli by nam wakacje skracac

Też o tym słyszałem.
Czemu chcą to zrobić? Niewiadomo.
Ja mam propozycje żeby tym baranom w ministerstwie skrócić wakacje!

niby jak tym w ministerstwie skrócić wakacje, przecież oni przez całą swoja kadencje mają urlop. Ja mam inny plan: Uczniowie wszystkich nacji połączcie sie i damy im jedną dluga lekcje historii jak wygląda życie ucznia w obecnym cdzasie, to im sie powinno na psychice odbić :twisted:

masz racje a i jeszcze ma być podobo coś takiego że jak jest 1 maja we wtorek,a 3 w czwartek (itp.) to robią poniedziałek, środe i piątek wolne czy cos takiego, ale to niejest na 100% tak tylko słyszałem

niewspominając że kiedyś mój plecak ważył ponad 5 kg + buty(bo wziąłem do domu) czyli liczmy 6 kg, później odechciało mi się nosić wszytkie książki , i później regularnie niebrałem książki do matmy

ps. bez zbędnych badziewi,same książki i zeszyty, a w zimie? jeszcze porządne buty i kurtka.....

mi sie szkola skonczyla, studia (miejmy nadzieje) zaczynaja i juz mnie nie martwi.
u nas w budzie mielismy 1 szafke na 2 osoby od m.w. polowy 1 klasy, wiec zadne tam buty (chociaz i tak pratycznie chodzilem w butach, a zmienialem je tylko w 1 i 2 klasie na histe z pewna 'przemila' pania) czy cos. i ksiazki mozna bylo trzymac.
a last semestr 4 klasy to nawet nie bylo zebym pakowal plecak, tak jak w polowie roku sie ostal, tak nosilem do konca (znaczy moze ze 2 zeszyty, kupe jakis kartek, 1 book). co ciekawsze jeden z zeszytow byl od maty, ktora mi sie skonczyla w 1 semestrze

U mnie też tylko babka od hiscy sprawdza . I tylko na jej lekcje zmieniam...

u nas to sprawdzają od czasu do czasu, ale jak już to w całej szkole , czasem na fizyce sprawdza ale teraz są wakacje, pewnie ostatnie tak długie....

Ja zawsze nosiłem tenisówki w plecaku i w razie czego zmieniałem pod łąwką.

to nie o to chodzi jakich mamy nauczycieli czy dyrekcje oni nic nie zawinili tylko ci z gory realizuja swoje szalone przedsiewziecia nie patrzac na to jak to sie odbije na tych ktorzy są szczegolnie zwiazani z ich dzialani9ami. poki co jest o tym cicho i w mediach panuje stoicki spokoj. Miejmy nadzieje ze to nie cisza przed burza...

a jak jush jestesmy przy wakacjach, to jak wam mijaja? Ja na szczescier nie mam zadnego egzaminu komisyjnego na koniec wiec przez dwa miesiace nie musze nawet myslec o szkole. Ale co maja powiedziec ci którzy maja do zaliczenia po dwa przedmioty, przeciez to jest MASAKRA!!. Co za pajac wymyslil cos takiego zeby jedyne 2 miechy odpoczac od tego calego balaganu, a tu klops sorka mowi ci <spotykamy sie w sierpniu>No i wakacje mashz glowy ryjesh nocami i czasem zagladash w okno jak znajomi gromadnie wala na imprezy a ty tylkoz zazdroscia sciskasz dlugois i darej wracash do gęstości , pedu i sily wyporu. Dla mnie takie zagrania Nauczycieli To Swoista POlityka Terroru :!: :!: :!: :!:

Chyba za bardzo przejmujecie się tym liceum

nie wydaje mi się zeby to było za bardzo! kiedy ty chodziłeś do liceum to tesh pewnie troche sie przejmowaleś. a z resztą takie cuda jakie wyprawiaja politycy z rocznikiem86 to sie w glowie nie mieści. Daj spokój, to taki rocznik doświadczalny , wg mnie to nie jest normalne!!!!

Mi to że mój rocznik jest doświadczalny przynosi same korzyści
Wszystko dostaję bez wysiłku, bo jeszcze nie wymyślili jak nas męczyć, a następne roczniki mają już trudno. Dostałem się bez egzaminów do prestiżowego, obleganego gimnazjum, potem przeszedłem sobie bez egzaminów do tego samego liceum... a kolejne roczniki i do gimnazjum i potem do liceum mają tysiąc testów. Jak tak dalej pujdzie to i matury nie trzeba będzie pisać

wyobraż sobie ze to równiez mój rocznik i wcale nie mam z tego takich korzyści, do polowy 6 klasy nie wiedzialam czy bede chodzila do gimnazjum czy normalnie do 7 klasy. pozniej nie mialam pojecia na czym bedzie polegal egzamin na koniec gimnazjum, wiec stresowa na maqxa, cale szczescie ze dostalam sie do elitarnego liceum ale nie było lekko. TAk przy okazji nasz rocznik jest także rocznikiem czarnobylskim

eeetam liceum i gimnazjum (za moich czasów takich wymysłów jak gimanazjum nie było), na studiach to dopiero jest zabawa :P

w to akurat nie wątpię, i miales 100 razy lepiej idąc normalnym programem niz my teraz. Czekam z niecierpliwością na studja
moze nie zapije sie na smierc :wink:

Torn: Nie strasz dzieci :wink:
Ja też wielu rzeczy nie wiedziałem do końca (choć jak będzie wyglądać egzamin na koniec gimnazjum było wiadomo od dawna - tyle że nie musieliśmy wcale go dobrze napisać żeby przejść do naszego elitarnego liceum)

A mój program licealny jest b. fajny. Troche jak na studiach - wybieramy sobie zajęcia na które chcemy chodzić (w rozszeżonym zakresie, ogólnym, lub zawęzonym - tylko 3 tygodnie w roku) i wykładowców.

ale i tak wolałabym zeby było po staremu, teraz np nie wiem jak będzie wyglądała nowa matura i jak bedzie z wyzszymi uczelniami, moze ty cos wiesz jesli tak to mnie oswieć

A w jakim mieście jest takie wspaniałe liceum?

hmm oco chodzi w tym watku?? etam jakies bzdury... cos o wakacjach.... no ja mam wakacje od 15 lipca do 30 wrzesnia... fajnie conie?... mam praktyki obowiazkowe w lipcu a na wrzesien nauka do sesji.. przerabane...

Warszawa...